Gdzie nocować

Książęca Bażantarnia w Pszczynie

Gdy szukałam noclegu w Pszczynie i zobaczyłam to miejsce, od razu spodobało mi się i wiedziałam, że chcę tam nocować. Po pierwsze dlatego, że jest to pałac, więc poczujemy się trochę książęco. Po drugie dlatego, że nigdy nie nocowałam w takim miejscu a po trzecie przeczytacie poniżej. Zapraszam do Książęcej Bażantarni w Pszczynie.

Spędziliśmy tutaj 2 noce czyli prawie 3 dni. Dla dzieci trochę za mało. Na zwiedzenie Pszczyny też za mało. W lecie polecam tu przyjechać na minimum tydzień. Miejsce oddalone jest od centrum Pszczyny, więc na prawdę można tu odpocząć od miejskiego zgiełku. Był to kolejny powód dla którego chciałam tu przyjechać. Ja na co dzień mieszkam w Krakowie, pracuję w centrum miasta. Codziennie mijają mnie zapewne setki osób, hałas. To wszystko sprawia, że taki nocleg jest dla mnie idealny.

 

Książęca Bażantarnia nie bez powodu położona jest na uboczu. Hodowano tu jak nie trudno się domyślić – bażanty. Budynek powstał pod koniec XVIII wieku w stylu klasycystycznym. Poza hodowlą bażantów w pałacyku odbywały się huczne przyjęcia. Doczytałam, że mogło się tu bawić od 120 aż do… 3,5 tysiąca osób. Gdzie oni się pomieścili? Nie mam pojęcia. Wokół budynku znajdował się park oraz inne budynki, które nie przetrwały do dnia dzisiejszego. Historia dla tego miejsca była łaskawa bowiem budynek przetrwał I i II wojnę światową. Podczas I wojny światowej miejsce to upodobał sobie cesarz Niemiec i często tu bywał. Podczas II wojny był tu sztab pułku Wermachtu. Bażantarnia pełniła funkcje mieszkalne, również po wojnie. W 1965 r. została wpisana na listę zabytków a jej właścicielem została Kopalnia Węgla Kamiennego „Pniówek”. Historia zatoczyła koło bo zaczęły się tu odbywać barbórki. W 2011 r. obiekt przeszedł gruntowny remont konserwatorski i został udostępniony do użytku. Znowu odbywają się tu uroczystości. No powiem Wam, że sala balowa jest piękna. Największe wrażenie zrobił na mnie ogromny żyrandol. Niestety pomimo wielu prób nie udało mi się go sfotografować tak aby oddać jego piękno.

Podczas naszego pobytu odbywał się tu uroczysty obiad. Stoły były pięknie nakryte, całość prezentowała się bardzo ładnie. Mniemam, że jedzenie również było pyszne. My mieliśmy wykupione śniadania. Kolację tu raz zjedliśmy i bardzo nam smakowała. Menu tutejszej restauracji jest krótkie ale potrawy są bardzo dobrze wybrane. Menu dla dzieci również jest. Śniadanie jest w formie bufetu, na zamówienie są ciepłe dania jak jajecznica, parówki czy racuchy. Polecam zamówić racuchy, były bardzo smaczne. Jak i zresztą cała reszta. W menu śniadaniowym znalazły się pasty kanapkowe, jajka pod różną postacią, wędliny oraz to co dzieci lubią najbardziej – płatki z mlekiem. Po śniadaniu można napić się kawy i coś słodkiego do niej przekąsić. Bardzo nam tu wszystko smakowało. Podczas ciepłych miesięcy śniadania odbywają się na zewnątrz. Biorąc od uwagę spokojne otoczenie pałacu i las, jest to na prawdę super pomysł.

Pokoje urządzone są w różnych stylach. Nocując tu kilka razy będziecie mieć wrażenie, że nocujecie w zupełnie innym miejscu. Do wyboru jest na przykład:
– pokój w stylu chińskim
– pokój w stylu japońskim
– pokój w stylu hiszpańskim
– pokój w stylu indyjskim.
My trafiliśmy na poddasze do pokoju chińskiego. Pokój był całkiem spory i nasza czwórka bez problemu się zmieściła. Każdy pokój wyposażony jest w łazienkę, telewizor, suszarkę, zestaw kosmetyków i ręczniki.

W pałacu wnętrza mają oczywiście wygląd… pałacowy. Ja się tutaj bardzo dobrze czułam, pomimo, że jestem przyzwyczajona do nowoczesnych wnętrz. Muszę zwrócić uwagę na to, że poza pokojem było tu chłodno. Pewne elementy wymagają też odnowy. Nie będę tu wskazywać co konkretnie bo właściciel zapewne zdaje sobie z tego sprawę. W obiekcie nie straszy ani nie grasuje biała dama. Za to spotkacie tu uroczą kotkę, skorą do głaskania.

Bażantarnia jak już wspomniałam położona jest na uboczu. Przy drodze dojazdowej widzieliśmy stawy, więc jeśli ktoś łowi ryby, może się tematem zainteresować. Wokół jest mały las. Kiedyś był tu park ale nie ma po nim już śladu. Około 1,5 km od Pałacu znajduje się jezioro Łąka oraz zapora. Jeśli jesteście wytrawnymi piechurami polecam Wam spacer przez Zaporę do Pokazowej Zagrody Żubrów. Bez zbaczania z drogi, trasa wynosi około 8 km w jedną stronę. W Parku Zwierzyniec, wraz z wizytą w Zagrodzie spokojnie możecie spędzić cały dzień.

Bażantarnia dysponuje bezpłatnym parkingiem. Teren nie jest zagrodzony. W ogrodzie znajdują się 2 altany. W jednej – większej – na pewno zorganizujecie imprezę plenerową. W drugiej mniejszej możecie wypić np. poranną kawkę. Obie altany są za pałacem, więc nikt Was tu nie będzie podglądać. Ogród jest całkiem spory, więc będzie idealnym miejscem do zabawy dla dzieci.

Pałac Książęca Bażantarnia
ul. Barbórki 47, Pszczyna – Poręba
Tel.  kom. 601406352
E-mail: biuro@bazantarnia.com
Strona internetowa: www.bazantarnia.com  Facebook Instagram 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *