Mój kalendarz biegowy na rok 2022
Zdjęcie wykonane przez Organizatora biegu Nawoja |
Jestem już po pierwszych górskich zawodach, dzięki którym wiem co mam biegać w tym roku. Jednak zanim Wam napiszę co tam sobie wymyśliłam w głowie, pokażę Wam gdzie można mnie spotkać na zawodach, o których zapewne nie słyszeliście. Jeśli znudziły Was krakowskie zawody i trasy, czytaj dalej.
Zacznę od propozycji zawodów, których zapewne nie znacie albo gdzieś Wam obiło się o uszy.
1. PuszczaRun – jedne z moich ulubionych zawodów, w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym. Wzięłam udział we wszystkich edycjach czyli pięciu. Mam nadzieje, że w tym roku bieg już się odbędzie bo przez 2 lata nie był organizowany.
Jest to bieg na 10 km, 100% po lesie i w 90% drogą szutrową. Biegniecie 5 km w jedną stronę i wracacie. Trasa jest idealna do bicia rekordów bo jest praktycznie płaska i bieg organizowany był w kwietniu, więc upałów nie było. Ewentualnie opady śniegu. Jeśli w tym roku będzie organizowany oczywiście dam Wam znać a teraz zapraszam do zapoznania się z dwoma poprzednimi edycjami.
Rok 2018 0 biegłam w ciąży.
Rok 2019.
Dla chętnych osób podsyłam galerię ze strony Stowarzyszenia.
3. Biegi w Dubiu – organizowane są dwa i… nie wzięłam udziału w ani jednym. Plakaty z informacją o zawodach rozwieszane są w Krzeszowicach a Gmina Krzeszowice na swoim fanpage informuje o nich… dzień wcześniej. Nie są to zawody do których trzeba się przygotować ale trzeba wiedzieć, że są chociaż kilka dni wcześniej. Informacja o zawodach w dobie internetu leży i kwiczy. W tym roku postaram się to bardziej monitorować, tym bardziej, że o tym biegu Ekoracławka słyszałam dobre opinie i są to biegi terenowe. Zatem coś dla mnie. Jak widzicie na platakach, organizowane są również biegi dla dzieci. Wstawiam Wam je abyście mieli jako takie pojęcie o tych dwóch biegach.
4. Bieg Strzelankowy o Puchar Prowincjała Bernardynów. Biegi były promowane jako terenowe ale takie nie są. Trasy są dwie do wyboru, jak dobrze pamiętam 5 i 10 km. Owszem prowadzą przez las ale jednak przeważał asfalt. Biegi nie należą do łatwych bo trasa wiedzie góra/dół i tak w kółko. Zapisy są w dzień zawodów w ogrodach klasztoru w Alwerni. Biegi dla dzieci również były zorganizowane. Kolejny kameralny bieg, fajnie zorganizowany w pięknym miejscu.
Tutaj będzie można szukać informacji o zawodach.
Teraz zawody o których słyszeliście chociaż u mnie w social mediach.
1. ChechłoRun – są to siostrzane zawody PuszczaRun. Tylko, że te są o wiele starsze i organizowane chyba co roku. Ja jeszcze w nich nie wzięłam udziału bo miałam inne plany biegowe. W poprzednim roku zapisałam się, odebrałam pakiet dzień wcześniej i na tym się skończyło. Niestety nie udało mi się wystartować. Trasa jest fajna bo wiedzie na około zalewu Chechło. Do wyboru macie dwa dystanse na 5 i 10 km.
2. Bieg przez Paryż – o tym biegu wszystko co trzeba napiłam tutaj. Kolejne kameralne zawody z lekkimi problemami organizacyjnymi. Mimo wszystko polecam i pewnie wystartuję w tym roku. Bieg jet ciężki bo trasa nie ma płaskich odcinków. Biegniecie dół, góra i tak w kółko. Nogi nie mają praktycznie kiedy odpocząć ale trasa ma 6 km, więc dacie radę. Tutaj możecie wziąć udział w duathlonie a Wasze dzieci zmierzą się w biegu z przeszkodami.
Zdjęcie wykonał fotograf na biegu w Paryżu |
3. Młyn Trail Michałowice – na krótkiej trasie ten trail to za dużo napisane. Trasa jest również wymagająca ale przeważały odcinki asfaltowe. Tutaj już do wybiegania jest 13 km i 25 km. Na dłuższej trasie odcinków leśnych jest o wiele więcej. Szczegółowo opisałam te zawody tutaj.
4. Eko Bieg po Dolinie Będkowskiej – o tym biegu również słyszałam wiele dobrego i jest to kolejna terenowa propozycja. W zeszłym roku już nie pamiętam co stanęło mi na przeszkodzie aby w nim wystartować. W tym roku wpisuję go na listę must have, dla mnie i córek. Biegi dla dzieci również tam są.
Przy okazji odkryłam na stronie Organizatora Bieg z Gwizdkiem po Zdrowie w Jerzmanowicach. Również bieg terenowy i również wpisuję go w mój biegowy kalendarz.
Link do powyższych biegów i poniższego.
5. EKO Jurajski Półmaraton w Rudawie – kolejne zawody o których słyszałam wiele dobrego. Zaczynając na trasie, kończąc na organizacji. W tym biegu jeszcze nie brałam udziału i mam nadzieje, że w tym roku uda mi się do nich przygotować bo jest to wymagająca propozycja. 21 km równnież pod górę i zapewne w dół.
Teraz czas na zawody w Krakowie ale również terenowe. Jak już sprytnie zauważyliście w tym roku stawiam na biegi terenowe/przełajowe i typu górskiego. Ja tak najbardziej lubię biegać i półmaratony. W Krakowie a może dla nie których nie w Krakowie a w Nowej Hucie czyli NH w czterech smakach. Uwielbiam te zawody. W tym roku pierwsza edycja zimowa odbędzie się 12 marca na Łąkach Nowochuckich. Będę tam biegła 5 km. Zazwyczaj robię 10 km ale wiecie, że ja w kółko mogę biegać tylko po parku Tysiąclecia albo Zalewie Nowohuckim. Dwa razy wokół Łąk nie chce mi się biec ale również chcę się sprawdzić na 5 km. Zawody będą tydzień przed Marzanną, więc nogi idealnie trochę szybciej popracują a nie zmęczę ich.
Jeśli chcecie się zapisać na te zawody, to możecie to zrobić tutaj.
Jeśli jesteś ciekawa poprzednich edycji tu masz wersję zimową a tu jesienną. W opisie biegu jesiennego dowiesz się dlaczego nie pobiegłam w lecie.
To jeszcze nie wszystko co mam dla Was. Jak wiecie wygrałam pakiet startowy na zawody Tres Companeros i na razie wybrałam sobie bieg crossowy w kwietniu. O ten. O tym cyklu w biegach również słyszałam same dobre opinie i za niedługo przekonam się co i jak. Intryguje mnie jeszcze bieg marchewkowy w Zielonkach. Tam trasy również są terenowe i trzy dystanse do wyboru: 21 km, 13 km i 6 km. Do tego jest wiele biegów dla dzieci oraz bieg rodzinny na dystansie 1 km. Więcej informacji o tym biegu znajdziecie tutaj.
Na sam koniec mam dla Was samo mięcho czyli XRUN. Tu już nie ma lekko i są to biegi górskie… w górach. Podkreślam, że w górach bo wiecie, że ja sezon zaczynam od 2 startów w biegach górskich… kilka kilometrów od domu. Jednak to nie to samo co bieganie po górach. Czy wystartuje w Perłach Małopolski to jeszcze nie wiem. Chodzi mi po głowie również etapowa Triada w lecie ale nie wiem czy dam radę przebiec wszystkie 3 biegi. To marzy mi się już od dłuższego czasu, więc jak zdecyduje się wystartować to wiedzcie, że lecę na 100 %. Czy coś jeszcze innego w górach to nie wiem, wyjdzie w praniu.
Jak widzicie sporo tego wszystkiego jest, nie są to łatwe biegi, trzeba się regenerować, trenować, w międzyczasie zająć dziećmi. Jakoś to wszystko trzeba ze sobą pogodzić. Najważniejsze, że forma jest i zapał. Reszta sama się ułoży.
Teraz napiszcie mi czy któryś bieg przypadł Wam do gustu i gdzie Was mogę spotkać w najbliższym czasie. Zapewne najwięcej z Was spotkam na Marzannie ale może ktoś się skusi za tydzień na 2 etap Biegu Nawoja (link do zapisów) albo na NH w Czterech Smakach 12 marca?
Do zobaczenia na starcie/startach <3