Chcesz zostać mamą a o tym ktoś Ci już powiedział?!
Jeśli kobieta jest w pewnym wieku z każdej strony słyszy pytania o dziecko, czy planuje, kiedy będzie etc. Widzimy reklamy cudownych i uśmiechniętych rodziców i jeszcze bardziej uśmiechniętych i wspaniałych dzieci. Od znajomych i rodziny słyszymy jak to cudownie być mamą. Kiedy zajdziemy w ciąże dostajemy mnóstwo rad z każdej strony. Jednak o tej ciemnej stronie rodzicielstwa mało co słyszymy. Poród przeżyjesz, cc również, dziecko dorasta to przecież będzie coraz lżej i lepiej. No dobra a czego nam nikt nie mówi?
Prawie sama bo z dzieckiem 24h/dobę. Mąż pójdzie do pracy, babcie też zajęte, znajomi również zapracowani i nagle okazuje się, że Twoim towarzyszem zostaje dziecko. No niby fajnie bo dzieci są słodkie podobno. Ale czy dziecko pogada z Tobą? Czy dziecko Ci doradzi? Nie, zrobi to osoba dorosła. Tylko nagle się okazuje, że nikt nie ma czasu a najmniej go mają osoby… które nie mają dzieci. Ubędzie Ci też znajomych, zostaną Ci dzieciaci i wyrozumiali znajomi/przyjaciele.
O tym, że po porodzie SN nie usiądziesz jak człowiek przez kilka tygodni też nikt nie mówi. Jeśli będziesz wychodzić ze szpitala z dzieckiem to osoba, która Cię będzie odbierać niech ma w aucie poduszkę i to dosyć miękką. Gwarantuje Ci, że bez niej ciężko będzie Ci wysiedzieć i dojechać do domu. W domu też się bez niej nie obędziesz. Krocze musi się zagoić bo dosyć sporo przeszło. Zrobienie “dwójki” też przez jakiś czas nie będzie należało do przyjemności a w szpitalu będziesz o to codziennie pytana, więc od razu o tym przestrzegam aby nie było zdziwienia.
O powikłaniach po porodzie też nikt głośno nie mówi. Możesz mieć na przykład problem z nietrzymaniem moczu, mogą Cię też źle pozszywać. Słyszałam, że czasem zszywają kobiety bez znieczulenia, nic tylko rodzić dzieci, prawda?
Ciąża dla kobiecego ciała to spore wyzwanie. Niestety mało się mówi o jej czarnych stronach. Również o tym co może Cię spotkać po porodzie, na przykład o depresji. Urodzenie dziecka wcale nie musi oznaczać samych cudownych chwil. Zmęczenie, niewyspanie, ciągły płacz dziecka, nadprogramowe kilogramy, ból. Kobiety często zostają same i zdane są na siebie bo każdy wraca do swoich obowiązków albo wręcz przeciwnie. Na przykład wszystko wiedzącą teściową, która za cel wzięła sobie nauczyć Cię jak wychować Twoje dziecko.
Ja, na następny dzień po przyjeździe ze szpitala próbowałam się wcisnąć dosłownie na chama w ciuchy sprzed ciąży. I nie chciałam sobie dać wytłumaczyć, że jeszcze za wcześnie na to. Chciałam koniecznie wrócić do tego co było 9 miesięcy temu. I na to też musicie być gotowe, że jak wrócicie do domu po urodzeniu dziecka nic już nie będzie takie same. Lepsze czy gorsze to się okaże ale na pewno nie takie same.